LIST NA LISTOPAD
Chociaż
wydawać by się mogło, że książka przeżywa swój kryzys, to jednak nadal jest
najważniejszym środkiem w dziedzinie przekazywania wiedzy. Czytanie jest
zależne od indywidualnych zainteresowań i potrzeb, rozwija nie tylko sferę
poznawczo – intelektualną, ale wzbogaca również wartości moralno – społeczne.
Kontakt z książką nie jest jednak naturalną potrzebą dziecka. Takie potrzeby
musi wzbudzić środowisko rodzinne i przedszkolne.
Wpływ baśni na rozwój dziecka ma ogromne
znaczenie. Bajki to najbliższe dziecku utwory, w których świat realny miesza
się z fantastycznym i razem tworzą zrozumiałą rzeczywistość. W świecie bajek
można spotkać przyjaciół, przeżyć wspaniałe przygody a przede wszystkim pozbyć
się lęku. Rozwiązywanie trudnych emocjonalnie sytuacji może okazać się – dzięki
bajkom – przyjemne a nawet radosne. Dziecko
w baśniowym świecie może odnaleźć, to, co samo przeżywa i co napawa je
niepokojem. W bajkach są złe moce, które dają się opanować za pomocą jakiejś
większej i lepszej siły. W bajkach nie tylko dobro zwycięża zło, często ten,
kto jest mały i słaby wygrywa z silnym i potężnym. A to budzi w dziecku
nadzieję i napawa optymizmem. Zaczyna postrzegać ludzkie zachowania oraz ich
konsekwencje. Dowiaduje się, jakie wartości są cenione, poprzez jednoznaczne
pokazanie, kogo i za co spotyka nagroda lub kara. Dziecko przeważnie utożsamia
się z postacią głównego bohatera; towarzyszy mu w wędrówce, razem z nim
przeżywa radość, strach, smutek czy ból, nawiązuje przyjaźnie, stawia czoła
wrogom, podejmuje wyzwania, odpoczywa i bawi się. Dzięki tej identyfikacji
zapoznaje się z całą gamą emocji, uczuć i postaw. Uczy się zachowań społecznie
akceptowanych oraz tych, które są potępiane, form ekspresji emocji, sposobów
reagowania w trudnych sytuacjach oraz zaspokajania różnych potrzeb. Wchodzi w
sferę dziedzictwa kulturowego, zapoznając się z symbolami i metaforami, by
odtąd kojarzyć lisa ze sprytem i przebiegłością, a zatrute jabłko z wyrazem
fałszu i zazdrości. Dzięki bajkom także poznaje język literacki, zapoznając się
z jego bogactwem i nabywając umiejętność poprawnego wysławiania się. Poznaje
abstrakcyjne pojęcia, takie jak dobro, zło, sprawiedliwość, miłość, przyjaźń i
wiele innych. Baśń aktywizuje wyobraźnię dziecka wywierając wpływ nie tylko na
procesy intelektualne, lecz przede wszystkim na sferę emocjonalną, jednocześnie
wyjaśniając trudne problemy dobra i zła: za dobry czyn spotyka nagroda, za zły
– kara, i właśnie na tym polega wychowawcza wartość baśni. Dzieci głęboko
przeżywają treść bajek, opowiadań, baśni – nie są biernymi ich odbiorcami.
Chętnie naśladują w zabawach i inscenizacjach postępowanie bliskich im
bohaterom. Często same tworzą z niezwykłą pomysłowością, interesujące
opowiadania i historyjki.
LIST NA PAŹDZIERNIK
Dlaczego chore dziecko powinno zostać w domu? Jakie dziecko uznajemy za chore? Warto odpowiedzieć na te pytania w kontekście problemu przyprowadzania do przedszkola dzieci z niepokojącymi objawami.
Katar, ból gardła, lekki kaszel – takie dolegliwości pojawiają się u większości maluszków już na początku jesieni, od chwili, gdy zaczną uczęszczać do przedszkola. Przytrafia się to częściej dzieciom nieposiadającym starszego rodzeństwa, czyli takim, które wcześniej tylko sporadycznie miały kontakt z innymi wirusami, bakteriami przynoszonymi przez rodzeństwo ze środowiska rówieśniczego. Może także pojawić się dylemat, czy malucha naprawdę boli gardło lub brzuch, czy jednak zgłasza te dolegliwości, aby nie pójść do przedszkola, w którym nie czuje się do końca dobrze (bo nie zdążył się jeszcze w nim zadomowić). Swoją drogą to czasami błędne koło, bo stres związany z koniecznością chodzenia do niezbyt lubianego przedszkola obniża odporność dziecka… Jednak z edukacji przedszkolnej rezygnować się nie powinno i należy uwierzyć, że trudności adaptacyjne miną, a wraz z nimi zniknie stres, czyli czynnik zwiększający podatność na infekcje.
Wraz z nastaniem jesieni dni stają się coraz krótsze (wstajemy, gdy jest jeszcze ciemno, wracamy z przedszkola i… już jest ciemno), deszczowa pogoda jest codziennością, a do tego dochodzi jeszcze zmęczenie wywołane zbyt wczesnym wstawaniem (rodzice muszą zdążyć odwieźć dziecko do przedszkola przed pracą). To wszystko sprzyja infekcjom. Dodajmy do tego często brak śniadania przed wyjściem lub też niewłaściwy posiłek (tzn. składający się głównie z węglowodanów – np. kulki czekoladowe z mlekiem, które powinny być traktowane jako słodka przekąska, a nie jako pełnowartościowe śniadanie – zamiast np. owsianki z owocami lub kaszy jaglanej przygotowanej na słodko lub słono). Rezygnujemy ze śniadania, bo dziecko za późno wstało albo ociąga się z jego zjedzeniem, a to duży błąd. Summa summarum – przepis na przeziębienie gotowy! I tak pewnego poranka dziecko budzi się, skarżąc się na różne dolegliwości, a rodzice stają przed koniecznością podjęcia decyzji: czy to nic poważnego i dziecko może iść do przedszkola, czy jednak maluch powinien zostać w domu…?
Nawet niewielkie objawy przeziębienia, jak katar czy kaszel, a w innych wypadkach wymioty czy biegunka (choć tu rodzice są bardziej skorzy, aby zostawić malucha w domu), świadczą o tym, że dziecko jest osłabione, a jego organizm walczy z infekcją. Dobrze byłoby pozwolić mu odpocząć, nabrać sił, wyspać się, odpowiednio się nawodnić w domowym zaciszu (mało kto uświadamia sobie, że hałas też jest jednym z czynników obniżających odporność – a cisza w grupie przedszkolnej przez większość dnia jest stanem raczej nieosiągalnym…).
WRZESIEŃ
Oto kilka sprawdzonych rad i wskazówek dla Rodziców: -RAZ PODJĘTA DECYZJA POWINNA BYĆ KONSEKWENTNIE REALIZOWANA ( trzeba dziecko oswoić z myślą pójścia do przedszkola) -NASTAW DZIECKO POZYTYWNIE DO PRZEDSZKOLA (mów o przedszkolu pozytywnie) -NAUCZ DZIECKO SAMODZIELNOŚCI (na miarę możliwości dziecka zadbaj by zgłaszało potrzeby fizjologiczne, samo radziło sobie w toalecie, ubierało się i rozbierało w sali czy szatni, siedziało podczas posiłku, trzymało łyżkę i samodzielnie jadło) -NIE WPROWADZAJ ATMOSFERY POŚPIECHU,TYLKO CZULE, ALE STANOWCZO POŻEGNAJ SIĘ Z DZIECKIEM (pożegnaj się bez pospiechu, dziecko musi też mieć czas na rozstanie, ale bez nadmiernego przedłużania) -POŚWIĘĆ DZIECKU WIĘCEJ CZASU NIŻ ZWYKLE (rozmowy o przedszkolu ze znajomym dzieckiem, które lubi chodzić do przedszkola, opowieści rodziców o swoich przedszkolach, wybierz się wspólnie na zakupy np. kupowanie kapci, śpiworka itp.) -PLUSZOWA ZABAWKA POMOŻE PRZETRWAĆ TRUDNY CZAS (niech dziecko weźmie ze sobą podpisana np. na metce pluszowa zabawkę do której będzie się mogło przytulić) -PRZYZWYCZAJAJ DZIECKO DO PRZEDSZKOLA STOPNIOWO ( wydłużaj stopniowo pobyt dziecka w przedszkolu np. do obiadu a z biegiem czasu coraz dłużej) -WSPÓŁPRACUJ Z NAUCZYCIELEM (rozmawiaj z nimi i ufaj, wszelkie pytania kieruj do niego i wyjaśniaj zauważone wątpliwości)
O czym rodzice powinni pamiętać, aby ich działania były skuteczne i stymulujące: -CIESZYĆ SIĘ I OKAZYWAĆ ZADOWOLENIE Z KAŻDEGO PRZEJAWU SAMODZIELNOŚCI U DZIECKA ( pozwól dziecku wykonać czynność samemu nadmierne wyręczanie grozi wyuczeniem bezradności) -ZACHOWAĆ CIERPLIWOŚĆ -BYĆ SYSTEMATYCZNYM I KONSEKWENTNYM (pomoże to między innymi w przekształceniu czynności samoobsługowych w nawyki) -NIE PRZECIĄGAJ POŻEGNANIA (jeżeli dziecko przy pożegnaniu płacze ,postaraj się by prze kilka dni odprowadzał je do przedszkola tata-z reguły rozstania z tata są mniej bolesne)
Okres adaptacji przebiega różnie, jedno dziecko po tygodniu ma już najgorsze za sobą, inne swój trudny czas zaczyna po miesiącu(i to tez jest normalne)-bo dopiero w pełni zrozumiało i w pełni odczuło, ze pewien etap skończył się bezpowrotnie, a ono wolałoby żeby było tak dalej. Dziecko dojrzało do przedszkola gdy: -dobrze znosi nieobecność rodziców -z własnej inicjatywy oddala się od mamy ,nie trzyma jej się kurczowo -potrafi wykonywać proste czynności samoobsługowe w zakresie: komunikowania potrzeb fizjologicznych, umiejętności mycia rąk i wytarcia w ręcznik, umiejętności samodzielnego jedzenia-posługiwania się łyżką , gryzienia, samodzielnego ubierania się i rozbierania- przynajmniej podejmowania prób.